środa, 10 lipca 2013

ROZDZIAŁ 18

*** Oczami Louis'a***


 Zayn pojechał z Perrie do niej do domu, wolę nie wnikać. Liam razem z Danielle zniknęli mi z oczu tuż przed After Party. Niall siedział już w pojeździe, a ja prowadziłem razem z Harrym pianą Lenę. 
Do czego to doszło. Pierwsza Gala, pierwsze nasze publiczne wyjście, a ta sie upiła. Co za wstyd. Wrzuciliśmy ją na tył.
- Co zamierzasz zrobić? - zapytał mnie Horan.
- Jedziemy do nas - rzuciłem.
 - Mój Cukiereczek się opił - Harry zaczął ją zaczepiać.- Nie ładnie to tak- dodał. Ta tylko coś wymruzcała niezrozumale i usnęła. 
Byłem wściekły. W klubie pije sok pomarańczowy, a na After Party, jak nalerzy trzymać fason, się opija. Oby tylko to nie doszło do prasy. Ocknęła się, gdy wnosiłem ją po schodach.
- Puść mnie! - wydarła się. - Nie napiłam się z Pattinsonem- wymamrotała szarpiąc się.
- Cicho!- rzuciłem twardo ją trzymając. - Idziesz spać.-
Wniosłem ją do swojego pokoju i położyłem na łóżku.
- Jesteś okropny! Odciągasz mnie od takiej zabawy - powiedziała wstając z łóżka.- Jak Ty piłeś to dałam Ci swobodę! - wytknęła.
- Jaką swobodę kobieto?! Byłem świadomy co robię, nie tak jak Ty teraz - powiedziałem spokojniej pchając ją, aby usiadła.- Jak mogłaś? Na pierwszej Gali? Wiesz jak to się rozniesie? - zacząłem dramatyzować nerwowo chodząc po pomieszczeniu.
- Twoja sława mnie nie rusza. A teraz wyjdź z mojego domu! - krzyknęła.
- Jesteśmy u mnie - zauważyłem.
 Do pokoju wszedł Harry. Przyjrzał się niedołężnej Lenie i mnie. Popatrzyłem na niego. Harry pomóż. Nie wiem co robić. - myślałem.
- I pomyśleć, że byłem o nią zazdrosny - rzucił opierając się o komodę. Lena wstała i zaczęła się śmiać.
- Jak to zazdrosny? - zapytała.
- No właśnie - dołączyłem się. Harry zazdrosny? Powiedziałby mi, w końcu jesteśmy przyjaciółmi.
- Po prostu. O Ciebie - odpowiedział jej spokojnie. Ta spojrzała na niego ze zdziwieniem.
 - Aaa! Ty jesteś ten Pączek z motylkiem na brzuchu! - olśniło ją. Ponownie zaczęła się śmiać. 
- Majteczki w kropeczki łohohoho, niebieskie wstążeczki łohohoho... - zaczęła śpiewać coś, chyba po polsku. Język plątał jej się niemiłosiernie, a mnie było wstyd.
- Co zamierzasz z nią zrobić? - zapytał mnie Harold. Sam nie wiedziałem.
- Uśpić i rano odwieść do domu - westchnąłem. Ta cała sytuacja mnie dobijała. Zamiast trąbić o naszych perfumach, to będą trąbić o mojej pianej dziewczynie, która piła chyba z każdym aktorem i tańczyła jak dzikuska. Po prostu spełnienie marzeń. Styles poklepał mnie po ranieniu i wyszedł.
Lena zaczęła na mnie krzyczeć, że ona nie idzie spać, że chce do domu, miała też pretensje, że przeze mnie nie napiła się z Pattinsonem. Nosiło mnie. Byłem wściekły jak nigdy. Wziąłem głęboki oddech.
- Pierdol się pasiasty Gwiazdorze ! - wydarła się na mnie, gdy ponownie nakazałem jej iść spać. Stanąłem jak wryty. Gwiazdorze? - Idź sobie wyć dla tych bachorów - ciągnęła. Była tak piana, że sama nie wiedziała co mówi. - No co się tak patrzysz? Leć se wykup ze trzy dziwki i mi daj spokój! Chce iść spać, wyjdź! - wydarła się.
 Dalej stałem jak wryty, analizując ostatnie sekundy. Patrzyłem jak przykrywa się moją pościelą. Wyszedłem. 
Poszedłem do pokoju Zayn'a. Nie zapowiadało się, by miał wrócić na noc.
Około czwartej obudził mnie dźwięk trzasku drzwi. Ktoś wszedł do pokoju.
- Zayn? Obudź się - wyszeptał Liam załamanym głosem. Podszedł do komody i zapalił małą lampkę. - Lou?! - wystraszył się.- Co do cholery robisz w łóżku Zayn'a?
- Zayn jest u Parrie, a w moim łóżku śpi piana Lena - odpowiedziałem, a on skrzywił się lekko. - Nie pytaj - westchnąłem.- Czemu płakałeś? Coś się stało?
Liam westchnął i usiadł na łóżku. Usiadłem obok niego łapiąc go za ramię.
- Danielle ze mną zerwała - wymamrotał chorując twarz w dłoniach.
- Jak to zerwała?! Byliście, wróć, jesteście świetną parą - Liam pokiwał twierdząco głową. Nalałem mu wody.- Tak po prostu pozwoliłeś jej odejść ? - ciągnąłem.
- Zapewniałem ją, że ją kocham, że jest dla mnie wszystkim. Na marne... - napił się wody.
- Musisz o nią walczyć! Zaprosić do restauracji czy kupić coś ładnego, cokolwiek - radziłem załamanemu.
 - Jestem debilem! - nerwowo wstał. - Jak ciota patrzyłem jak odchodzi ! Zamiast za nią pobiec pobiegłem się upić! - krzyczał płacząc.- Debilem! Jestem debilem! - rzucił szklankę o podłogę. Szkoło się potłukło. 
- Liam nie załamuj się - podszedłem do niego. - Jeszcze nie jest za późno. Walcz o nią - przytuliłem go.


*** Oczami Leny***


Ból głowy, mdłości, niewyraźny obraz - kac. Stan, którego zawsze unikałam jak ognia. O Boże, co to za miejsce? Wstałam i poszłam do jakiejś łazienki. Przemyłam twarz zimną wodą. Matko jak ja wyglądam! Spałam w sukience? Co to za kiecka? Co działo się wczoraj? - pytałam sama siebie w myślach.
Gala! Światła! Pamiętam! No ale co dalej? Było After Party, gadałam z Demi Lovato, tańczyłam z Brad'em Pitt'em, piłam z Ed'em Sheeran'em. Ale co dalej? Gdzie jestem i co tu robię?
Wyszłam z pokoju i otworzyłam wielką szafę. Od razu rozpoznałam ubrania Louis'a. Wyszłam w pokoju. Tak, to ich korytarz. Piekielnie chciało mi się pić, a w głowie miałam szum. Nieudolnie zeszłam po schodach.
- Cześć Cukiereczku! - zawołał ktoś. Złapałam się za głowę i skupiłam by skojarzyć, kto się ze mną wita. - To ja, ten Pączek z motylkiem na brzuchu - Harold pomachał mi.
- Cześć, wiem, że to Ty- odpowiedziałam wyciągając z lodówki jakić sok. - Czemu nazwałeś siebie Pączkiem?
- Ty mnie tak wczoraj nazwałaś. Nie pamiętasz ?
- Nie.
- A pamiętasz jak Cię z Louis'em ciągliśmy do limuzyny ? - zapytał.
- Nie. Boże, chyba przeholowałam.
- Chyba na pewno - rzucił gryząc kanapkę, dopiero teraz zauważyłam, że coś jadł.
- Co jeszcze powinnam pamiętać? - zapytałam, ale w tym momencie do kuchni z grobową miną wszedł Louis. - Cześć Kotek - rzuciłam miło, a ten tylko zmierzył mnie wzrokiem.
Tomlinson wyjął płatki, szybko zalał je mlekiem i wyszedł bez słowa.
- Louis zaczekaj! – zawołałam łapiąc go za ramie.- Czemu mnie ignorujesz? Czemu bez słowa wychodzisz?
- Nie mam ochoty przebywać w Twoim towarzystwie – burknął, a jego słowa spłynęły na mnie jak kubeł zimnej wody.
Jego spojrzenie stłumiło szum w głowie i postawiło mnie na równe nogi. Lou wyszedł, a ja pusto patrzyłam w jego kierunku.
- Harry- zwróciłam się do Loczka siedzącego przy stole.- Proszę, powiec mi co ja wczoraj robiłam.
 Styleś opowiedział mi cały wczorajszy wieczór. Wstydziłam się sama za siebie. Czułam jak robię się cała czerwona. Zakryłam twarz dłońmi.
- Gdzie Liam?!- do kuchni w jednej chwili wpadł zdyszany Zayn, przerywając opowieści Harrego.
 - Nie wiem. Nie widziałem go – odpowiedział Harold.- Coś się stało? – zapytał, a Malik przejechał ręką po twarzy.
- Danielle z nim zerwała- wydukał.
- Jak to?! – Harry wytrzeszczył oczy.
- No kurwa nie wiem! Musze go znaleźć. On mnie potrzebuje! – rzucił i wybiegł z kuchni.
Ból głowy spowalniał moje reakcje. Co się stało? Przecież oni się kochają. Danielle? To nie możliwe. Czyżby to przez docinki Bridget? Muszę z nią porozmawiać.
- Czy kiedykolwiek będzie mi dane ponarzekanie na monotonię? – westchnął Harry.
Chciałam mu odpowiedzieć, ale do kuchni wszedł Niall i Paul.
 - Ljena, musimy porozmawiać – powiedział Paul poważnym głosem. Wiedziałam doskonale o co mu chodzi. Moje wczorajsze zachowanie źle wpłynęło na image zespołu. 
Wyszliśmy na taras.
- Bardzo się cieszę, że jesteście razem z Louis’em- zaczął.- Chciałbym byście byli szczęśliwi, ale musisz pamiętać o tym, że Louis jest osobą publiczną, że media się nim interesują. Teraz, jak jesteście parą to interesują się też Tobą. Musisz uważać na to co, gdzie, z kim i przy kim robisz. To bardzo ważne – spojrzał we mnie głęboko. Czułam jak zapadam się pod ziemię. Już widzę te nagłówki w Internecie: „ Nowa dziewczyna Louisa wynoszona pijana z klubu”. – Na nasze szczęście nic z wczorajszej imprezy nie wpłynęło do Internetu ani prasy. Zero zdjęć, filmików. Tylko proszę uważaj następnym razem – powiedział już cieplej. – Wiem, że to może być trudne dla Ciebie. Szczególnie po tym jak oskarżają Cię o to, że jesteś z nim dla pieniędzy. Lou też się tym przejął. Tylko on jest do tego w pewnym sensie przyzwyczajony. Gdybyś ty wiedziała ile razy oni płakali, bo nie mogli normalnie wyjść na spacer, albo odwiedzić rodzinę na święta. Jak tylko mają jakąś ważną rodzinną uroczystość zastanawiają się czy z niej nie zrezygnować, bo wiedzą, że zaraz będzie pełno paparazzi i fanów- spojrzałam na niego za zdziwieniem. Wiedziałam, że gwiazdy nie mają prywatności, ale, że aż to tego stopnia? -Nie martw się. Na pewno wszystko się ułoży i będzie dobrze. – poklepał mnie po ramieniu i wszedł do środka Po chwili poszłam w jego ślady.
Postanowiłam pogadać z moim chłopakiem. Przeprosić i wszystko wyjaśnić. Udałam się na górę i cicho weszłam do jego pokoju. Siedział on tyłem do drzwi, więc nie zauważył, że weszłam. Usiadłam z nim i zaczęłam masować mu kark.
- Kochanie… - chłopak momentalnie się odwrócił jednocześnie strącając moje dłonie z jego pleców.
- Wczoraj krzyczałaś żebym sobie dziwki zamawiał a teraz masaż i kochanie? Tak już będzie zawsze? Zawsze jak się upijesz to będziemy się wyzywać, a później co? Będziemy udawać, że wszystko jest ok?– powiedział ze smutkiem w oczach.
- Przerosło mnie to wszystko. Louis nawet nie wiesz jak mi wstyd. – spuściłam głowę.  Czułam jak moje oczy robią się mokre.
- Zostaw mnie samego – westchnął.
 - Przepraszam – wstałam i wyszłam. Założyłam buty i spacerem wróciłam do domu.

_____________________________

Siemka :D 


Długo wyczekiwany rozdział ;) Jak wam się podoba? 


Jak mijają wakację? Mnnie jak narazie super :D Leżing, smażing, plażing i skleping - moje dotychaczsowe zajęcia :D Gdzie się wybieracie w najbliższym czasie? A może już gdzieś byliście? Nowy rozdział pojawi się ja powróci Julka <po niedzieli>. Jak już też wcześniej wspomniała w sierpniu rozdziały będą się pojawiać częściej z faktu iż raczej obie będziemy w domu siedzieć i będzie więcej czasu na pisanie :D 


Miłego smażenia się ;D 


Całuję Hanikk ♥

16 komentarzy:

  1. Bombowy! No, ty to umiesz napisać coą innego. Brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękkkiiii ;) Nawet nie wiesz jak miło takie coś słyszeć < a może czytać ? > xD

      Usuń
  2. Boże fantastyczny rozdział,ale Lena mu nawrzucała po pijaku,aż ze śmiechu pękałam.Czekam na następny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział, naprawdę ci się udał ;)
    Czekam na kolejny!

    http://closertotheedge1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. dodawajcie jak najszybciej nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Łał naprawdę super rozdział. Chcę już następny xD

    OdpowiedzUsuń
  6. W końcu coś innego niż miłość. Wreszcie doczekałam się jakieś kłótni, czekałam to od samego początku. Nie wspomnę już o tym że Harry w końcu przyznał się, że był zazdrosny. Choć myślałam że Lena i H. będą mieli się całować czy coś na tej imprezie i to jej on powie.
    Bardzo fajnie piszesz, czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz ile radości sprawiłaś mi tym kometarzem :) Miło jest poznać Twoją opinię i to jak to sobie wyobrażałaś... Lubię czytać długie komentarze. Nie wiem dlaczego ale mam wtedy świadomość, że jak ktoś się rozpisze to bardziej 'wchodzi' w tą historię < jak kolwiek to brzmi> xD Cieszę się, że spełniłyśmy Twoje oczekawiania jeśli chodzi o przebieg akcji ;) Całuję ♥

      Usuń
  7. płaczę... :(
    dawaj nexta, kocham cię . !

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesteś niesamowita.! Uwielbiam Twoje opowiadania, nareszcie jakaś kłótnia... czekam na kolejny rozdział! Obyś dodała go szybko.!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie *.*
    Czytać zaczęłam przedwczoraj jakoś , a czytam na telefonie . Cały czas gdy znalazłam chwilę czytałam i doszłam do 18 rozdziału i trochę posmutniałam . Skończył się w takim momencie , nie mogę się doczekać kolejnego ;) Prawie się popłakałam.Pozdrawiam / Domi

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy następny ? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. jak zwykle genialne.Dzięki czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Suuuuuuuuuuuuper, jak zwykle. Zapraszam:
    http://diary-emily.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Zajebisty rozdział ! :D
    No, takiej reakcji Leny to się nie spodziewałam xD
    Rozumiem, była pijana, ale żeby tak naskoczyć na biednego Lou ?
    Ale mimo wszystko wyszło fajnie ;3 Nareszcie jakaś kłótnia, nie wieczne Love Story.
    I Hazza nareszcie przyznał się, że jest zazdrosny o Lenę xD Ciekawe co dalej.
    Co do Lanielle: a jednak :'( Zerwali. Mam nadzieję, że Zayn pomoże im wrócić do sb.
    Przechodzę do następnego, muszę szybko nadrobić ;)
    M.

    OdpowiedzUsuń